Archiwum 06 marca 2006


mar 06 2006 Bez tytułu
Komentarze: 18
nie myślałam, że będziemy sobie tak obce. rozmowy w tonie oskarżycielskim, które można by było załatwić normalnie.

-czego ode mnie oczekujesz? byłaś wstrzemięźliwa w moim wieku?
- nie ale robiłam tak, żeby nie było...

Bursa zawył w mojej głowie.
"Tylko rób tak, żeby nie było dziecka"

milczenie. wzrok wbity we mnie, czekanie na odpowiedź. zrezygnowałam ze słów. wyszła.

 

ostatnio są tylko: Miłość, kawa, Bursa i Baudelaire. od kilku dni tylko dwa pierwsze słowa. ciężko znów wpaść w rytm tzw. "zasad" i "wartości". mondays suck.

jakby mi ktoś jeszcze mógł podpowiedzieć co pasowałoby do tematu "prowokacje arystyczne w literaturze" - będę wdzięczna.

i jeszcze was wykorzystam do kliknięcia w TEN LINK bo mam za to punkty. a może komuś spodoba się gierka...

slonecznik : :