Archiwum 20 listopada 2005


lis 20 2005 Bez tytułu
Komentarze: 13

czasem...

bywa tak smutno

a kochana bestia zwana Daga napisze na lawce specjalnie dla mnie "kocham Cie z mozgiem jak i bez niego" ;)

a Moj-kawalek-nieba trzyma list ode mnie w portfelu. wyslalam mu list-niespodzianke, nie wiedzialam, ze cieszyl sie z niego az tak. dzisiaj dostal kolejny, dalam mu go na dworcu jakies dwie godziny temu. otworzysz jak juz bedziesz siedzial w pociagu...

wracalam i zamiast znowu sie zalamac, ze odjechal, to usmiechalam sie sama do siebie. bo zaczynam wierzyc, ze nie bedzie mial mnie dosc tak szybko...

"...a kiedy nad ranem, slonce Cie rozbiera dla mnie, sentymentalnie... i nad fortepianem pochyleni swieci brody swe rozpuszczaja, ogladam Twa nagosc i nie wierze sobie sam... tutaj niebo swe mam..." (cudowna Republika)

podoba mi sie fragment notki panny Mhartai, o tym, ze niektorzy ludzie popelniony przez Ciebie blad traktuja przytuleniem lub przyjaznym spojrzeniem czy usmiechem. drobiazg ? to dlaczego czuje sie tak cudownie i swobodnie, kiedy wiem, ze ktos kocha mnie z mozgiem jak i bez ;)

uwielbiam drobiazgi...

slonecznik : :