Archiwum luty 2004, strona 7


lut 13 2004 Niepoprawna
Komentarze: 0

Nie wiedzialam jaki dać temat, a wlaśnie znowu slucham tego utworu, jest fantastyczny (Chwast, dedykuję Ci moje skromne empetrójki Huntera...)

Wczoraj wieczorem trochę rozmyślalam o wszystkim dlatego dzisiaj będzie bardziej refleksyjnie (ja i refleksje...) Wiadomo, że nie da się myśleć o świecie, analizowac go i nie zdolować się przy tym. W koncu pojawia sie tylko wniosek, ze niczego nie mozna byc pewnym... Poza koncem.

Optymizm też jest formą ucieczki i ma swoją cenę. Czasami ostatnią rzeczą jakiej się czlowiekowi chce to uśmiechnąć się, pomyśleć, mam to gdzieś, będzie dobrze. Ale to jest tego warte. Można się zawieść ale warto otwierac serce...Tylko dlaczego to jest takie trudne.

"Żyj tak aby Twoim przyjaciolom zrobilo się nudno gdy umrzesz..." Chcialabym.

slonecznik : :
lut 12 2004 Uśmiechnięta nie zawsze
Komentarze: 5

Slucham Huntera (najczęściej powtarzam "Fallen" i "Fantasmagoria"), czytam książkę, rozmyślam o wszystkim i o niczym...O sensie, o uczuciach, o życiu. Widać i od optymizmu trzeba odpocząć. Mam tylko nadzieję, że uczucia, które mi go zastępują nie będą mnie dlugo prześladować.

slonecznik : :