Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
01
|
02 |
03 |
04 |
05
|
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
Najnowsze wpisy, strona 83
Czuje sie jak Wisielec (i nie chodzi mi o to, ze nikt mnie nie zauwazy dopoki nie zaczne gnic w miejscu publicznym...). Patrze w jeden punkt, mysle a pozniej narzekam na brak czasu. Zbyt nieruchoma, zbyt bierna. Ostatnio bardziej zajmuja mnie grafiki na deviancie niz trzy ostatnie lekcje z zeszytu lezacego przede mna...
"Czy kochasz?"
Dzisiaj moj autorytet, moj image, moja duma i reszta honoru legna w gruzach. Ich miejsce dozywotnio zajmie wstyd. Dzisiaj wszyscy zobacza mnie lysa i do tego z golym tylkiem...
Kazdy przynosi swoje zdjecia z dziecinstwa. I bez tego jednego nie moze sie obejsc. Pierwsze zdjecie mojej wspanialej osoby. Mam na nim miesiac.
Pazdziernik. Hyyym...Studenci rozpoczeli rok...a wraz z nimi moja "prawie, ze siostra" zwiala z Koszalina do Gdanska. A do mnie nie dociera, ze wszystko juz minelo. Kazdy pojedzie w swoja strone...i juz nigdy nie bedziemy sie bawic w podchody, chowac na klatce schodowej z ktorej pogoni nas pijak. Ani grac w pilke na bramie wjazdowej z naprzeciwka. Ani rozwiazywac tajemnic istnienia do poznych godzin na betonowych belkach (i uciekac gdy cos zaszelesci w pobliskich krzakach). Ani robic cukierni z piaskownicy. Ani...tyle tego bylo :) A pozniej np. "mala Ania" zostala "szatanem". Wspomnienia :P