Najnowsze wpisy, strona 75


paź 28 2004 ...
Komentarze: 13

 Optymizm...? Gdziez tam. Ja sie tylko zacieszam z byle czego, wbrew sobie nawet, bo kilka osob odkrylo jak latwo mnie rozsmieszyc. Yhhh...
 Jest lepiej niz bylo (a bylo cos w stylu "Strzel mi w glowe i maluj sciany moim mozgiem").
 Wiec bedzie o wydurnianiu glownie.
 Zaczelo sie dzis od tego wspanialego poranka kiedy to na dwie minuty przed wyjsciem stalam sobie w rajstopach przed stosem ubran, rozstrzygajac najwiekszy i najglupszy babski dylemat, zakladajac w koncu to, co wyjelam na samym poczatku. A z tego pospiechu to sobie palec jeszcze oskalpowalam. Kobiety...
MISJE. Misja 'Galaretka' (z Adamem - w czwartek, prosimy sie solidaryzowac, brac do szkoly galaretke i robimy wariatkowo). Misja 'Spiewanie pod pizzeria i salonem Setry w stroju Ronalda McDonalda' z Kubusiem to tylko drobny, niecny plan terrorystyczny majacy na celu spelnienie naszych skromnych marzen.  
 Przez pewna Magde zostalam bossem muzyki biesiadnej. Nie dajcie sie zwiesc glanom i makijazowi z lat 60.
Fil okrzyknela sie moim masterem i twierdzi, ze mam ja zaniesc do kina i jej plecak tez, i ze bedzie mnie bic, bo tak nalezy slejwa traktowac.
Ja nie wiem jak mozna MI dokuczac!! No ale przyznam, procz tego dokuczania to sie niewiele dzieje :/ Wychodzi na jaw moja skrajna niewiedza i niemoznosc sklecenia zdania na niemieckim. Na biologii afera, upieklo mi sie, bo cos tam kwiknelam o transplantacji. NUDNO na tej bioli jest, co ja poradze! Przeciez gadamy by nie zasnac.
Teatr... Biologia to byl pikus jesli chodzi o sennosc!

A mojego partnera z przyszlych polowinek to ja nawet na oczy nie widzialam, zeby byla jasnosc :> I mam nadzieje, ze nikt tam nie ma takich zdolnosci jak moja mutter do wyczuwania alkoholu. Musze sie znieczulic, bo

1) mysle, ze bede sie straszliwie nudzic

2) bede baaardzo zazdrosna o moich drogich bylych, ktorzy tam beda i bedzie mi okrutnie smutno

3) nie przywyklam do bali, mam treme

4) widze swoje miejsce pod jakas sciana.

Starczy meczenia. Buziam Was Mocno :*

slonecznik : :
paź 25 2004 {sh!t}
Komentarze: 14
Zdurnialam! Cholerny romantyzm padl mi na mozg. Wlasciwie nie powinnam sie dziwic po tym, jak interesowal mnie satanizm, buddyzm, pacyfizm... Ja i te moje badania, chwilowe romanse z roznymi pogladami i drogami... Tak jest i tym razem. Musi.
Chce mi sie plakac na filmie, ktory ogolnie uznany zostal za telenowelopodobny. I nudny. Chce mi sie plakac czytajac Wertera : Slucham Kredek (no to jeszcze nie jest tak zle ze mna...) i Blind Guardian. Zwlaszcza Blind Guardian... Czytam wiersze o milosci, od ktorych zwykle mnie mdli.
Niech mi ktos pomoze. Zeby lepiej oddac tragizm sytuacji - w pamietniku na poltorej strony mam cytaty z Wertera. A na pozostalej polowce (nie moj) wiersz:

Pocaluje Cie delikatnie,
przypadkowe spotkanie dloni,
zamienie w rozkoszny dotyk.
Dotkne Twej twarzy,
czule spojrze w oczy i jeszcze raz okryje cieplem
pocalunkow.
Wyczaruje noc.
Zatanczymy przy blasku ksiezyca,
przy muzyce cieplych szeptow.
ZAMKNIJ OCZY, A WRAZ Z NIMI,
- MNIE W SWOIM SERCU..."

I mysle o nim. Nie wiem dlaczego znow czuje sie od tego chora. Przejdzie...A jesien to mnie wprost rozbraja (zdjecia). Nie jestem do tego wszystkiego stworzona. Jednym slowem "help!!".

(22:30) Weselej, razniej :) Dziekuje wam za komentarze :* Jak mi za tydzien nie przejdzie to znaczy, ze trza leczyc. Bedzie dobrze :)
slonecznik : :