Komentarze: 14
Szok, szok, szok! 30-lecie "Plastyka"... Spodziewalam sie, ze bedzie milo ale, ze tak fantastycznie?!
Uczta dla zmyslow!
Na poczatku sluchalysmy z Marta przemowien ludzi zw. z "Plastykiem", zaczynalysmy powoli zatapiac sie w atmosfere artyzmu. Nagromadzenie osob kochajacych sztuke... gosci, absolwentow, nauczycieli...
Otrzymalysmy recznie robione wisiorki ;-)
Przemowienia, prezentacja obrazu, krotki koncert i... w droge, na przegladanie prac rozwieszonych i rozstawionych po salach i korytarzach, bylo ich cale mnostwo! Rysunki, rzezby, obrazy, wszystko!
Wniebowziete robilysmy zdjecia nie tylko pracom ale i sobie, w artystycznej scenerii np. w sali z liscmi wysypanymi na podlodze.
Atmosfera tak ciepla... Ludzie czesto sobie obcy a jednoczesnie tak bardzo bliscy! Czulam sie jakbym spedzila z nimi cale zycie.
Chwilami bylo smiesznie, innym razem wrecz wzruszajaco a czasem wyjatkowo zmyslowo.
Przedstawienia byly bajeczne. Po nich posiedzialysmy przy kawie z kilkoma goscmi i nauczycielami w jednej z klas lekcyjnych.
Zamieszcze tylko kilka zdjec... wszystkich 78-u nie dam rady ;-) Jesli ktos ma za duzo czasu to niech kliknie na fotke, zeby powiekszyc ;)
Twarze szkicowane i wyszywane + tyl glowy Marty ;)
A tu Mhartai zrobila mi takie sliczne zdjecie...
No i jeszcze jedna fajna fotka...
Jedna z wielu niesamowitych prac...
Ostatnie, troszke nieostre zdjecie ale chociaz po czesci oddaje te ciepla atmosfere Plastyka