Komentarze: 18
Ktoś ma zaraźliwy śmiech, nie sposób się powtrzymać. Ktoś inny umie w niezastąpiony sposób rozbrajać do łez. I rozśmieszy Cię - choćby nie wiadomo co się działo. Znam to. Fajnie z nimi przebywać. A jeszcze fajniej mieć takie zarąbiście koszmarne laskotki...już cicho, bo jeszcze więcej ludzi zacznie to wykorzystywać do swoich niecnych celów.
PS. Co ja poradzę na to, że mój śmiech to piszczenie i duszenie się w jednym. Takie: "hihihi hyyyyy..." na przemian z "buahahaha (kiedy to zakrywam twarz i beczę)". Teraz oczekuję śmiechuf w komentarzach ;)