Komentarze: 18
Aaaaa...nie ma to jak aktywnie spędzić dzień. Chyba zdradzilam ideę pięknego opierdzielania się w każdym możliwym momencie w każdy możliwy sposób. Niedobsh. W każdym razie pograliśmy w nogę, w siatkę i w rugby. Nowa nadzieja polskiej pilki nożnej - czyli ja - stlukla sobie lokiec pozując do zdjęcia! Kalectwo. I guza mam. I rosnie i boli. Mniejsza z tym, że go w ogóle nie widać. Pożalujcie mnie troszke! I nóżki mnie bolą ale jutro nie maaaa - rower, choćby samej! Mój niezmienny towarzysz jazdy rowerowej po różnych dziwnych i mniej dziwnych miejscach - jutro bierze udzial w jakichs zawodach. "Bo jestem sam, jak palec albo coś taaam..."
Czasami przechodnie dziwnie na mnie reagują...
Jakas znajoma znajomego, ktoremu przeuroczym melodyjnym warknięciem rzeklam "czesc", za moimi plecami (myslala, ze nie uslysze, pinda!) "co to bylo?".
W pewnym dziwnym miejscu (emka, duma wojewodztwa zach.pom.) jakies lalki "kurwa, co to?" i sie patrza. pominmy fakt, ze to bylo w dzien wiosny, rok temu, wyjatkowo dziwaczne odzienie.
W szkole bylo fajnie. Babka z matmy nie jest taką totalną piczą za jaką ją mialam. 1% jej ujmę za to, że nie zrobila kartkówki. Nic nie umialam, napisalam sobie wzorki na ręce i niech się dzieje, co chce. Z niemca zaś - nie zrobilam pracy domowej (bo gdzies mi sie zapodziala plyta dolaczona do ksiazki), a moja wiedza byla na ocene 3 (ambitna sie zrobilam, musi byc 4!). I niemca nie bylo (: Kocham to (: Glupi ma zawsze szczescie? Mozliwe, mozliwe...
Za często tu piszę! I przynudzam! Weźcie mnie wygońcie na kilka dni czy coś!