Archiwum 19 lutego 2004


lut 19 2004 Pseudoinformatyka
Komentarze: 5

Kolejny pasjonujący dzień w szkólce, jakoś przeżylam pączkową obsesję (i czytanie na polskim "wiersza milosnego stylizowanego na język średniowiecza'' mojego autorstwa, zaprezentuję kieeedyś), ale nie powiem, żebym nie wrzucila jeszcze apetycznego rozgrzewającego pączusia z adwokatem (sweet!). I widzialam przebiśniegi (co krzykiem obwieścilam reszcie grupy), zapisywalam co zabawniejsze teksty na j.pol, które niebawem Wam zaprezentuję (jeśli naruszę prawa autorskie pewnego Dagusia...) i...wyszlo Sloneczko!!! Od razu chce się żyć. Wczoraj mialam dyżur i latalam po korytarzu (z miotłą), nawet nie mam zakwasów (ma się tę kondycję!). Ze śmiechu walnęłam w kaloryfer (dwukrotnie...to dlatego jestem taka mądra; nie komentować!!!). Pozostaje mi zdychać w tej sali jeszcze pół godziny, doturlać się do domku i cieszyć niezłym humorkiem. Idę Was pokomentować. Kisses :*

PS. Moje dwa rarytaski : Cala Góra Barwinków "Lao" i Indios Bravos "Drogi" (obydwa do ściągnięcia na wp w mp3).

slonecznik : :