Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28
|
29
|
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Najnowsze wpisy, strona 91
Nie wiem co bylo gorsze. Wlasne wyrazniejsze niż kiedykolwiek slabosci charakteru, teksty proznych panienek czy ogolny pokaz cwaniactwa niektorych osób... Ogolnie nie czulam sie tam dobrze ani swobodnie, wiec po zrobieniu zdjec co ciekawszym pojazdom zniknełam w samochodzie z książką Kinga i tyle mnie widzieli. Znowu mam wrazenie, ze nigdzie nie mam swojego miejsca.
PS.BieRdonko, ja sie czosnku nie boje ;]
Przed samym pójsciem spać melduję, że czeka mnie kolejna sierpniowa przygoda. Zlot pojazdów ;) Spanie w tarpanie.
Kolejna, bo jakis czas temu miałam przyjemnosc popracować w pubie u znajomych. Zakręceni ludzie i tak samo zakręcone sytuacje. Zapieprz był, nie powiem, ale (ja to piszę...) z takimi osóbkami mogłam nawet sprofanować pracą swoją leniwą osobę. Poza tym dosiadłam kilka motocykli i skuter wodny :) Aj ze skuterkiem (załatwianym po znajomosci...) to była akcja. Przewrócił się a ja dalej się go trzymam (nawet nogą! :D). W końcu pusciłam się go a tam...grunt pod nogami ^^ Kurde. Ja walczę o życie a tu taki numer. Nie mogę pominąć tego, że miałam na sobie turkusową, pseudoseksowną piankę. Poza tym skuter skakał na falach, podczas tych skoków "trochę" się poobijałam. Mina - męczennik 2004. Czego się nie robi dla wrażeń...
Mogę powiedzieć, że nie pamiętam lepszych wakacji, chociaż nigdzie daleko się nie wybierałam.
No i zakochałam się w wampirach, muzyce filmowej, sukienkach... Dużo rozmyslałam ale czy coś mi to dało... na pewno ale w jakim stopniu - okaże się później. Może i się dowartosciowałam...Czasem wydaje mi się, że jestem do niczego, a chwilami myślę sobie, że mogę być z siebie zadowolona i przed nikim nie muszę się z tego tłumaczyć...
Problemy ciągle te same...One się nigdy nie kończą.
Ale lubię swoje życie bardzo, kiedy ja do tego doszłam...
PS. Z drobiazgów: mam nowy kolczyk i czekam na zamówioną we wspaniałym koszalińskim empiku książkę "Wywiad z Wampirem".
PPSPozdrawiam!
PPPS: (Cembol odstrasza konkurencję spod warsztatu...rozbraja mnie to :P )