Archiwum 10 czerwca 2006


cze 10 2006 Bez tytułu
Komentarze: 10

próżność moja jest zaspokojona na czas dłuższy, dziękuję bardzo za TAKIE komentarze :***************

wsiadam w autobus. zgraja dziewczyn mówiące głośniej niż powinny o... mistrzostwach. ehm. już wiem dlaczego baby gadające o piłce nożnej to żenada. "bo Polska musiałaby Brazylię pokonać żeby być w finale!". sama na to wpadła? hmmm. później następuje seria nazwisk z reprezentacji, rzucane byle szybciej, byle więcej. starzeję się chyba, bo mi to przeszkadza ;))

obejrzawszy mecz z dwoma zaciętymi kibicami, Lubym i Teściową (którzy wychodzili na papierosa po każdej nieudanej akcji) udałam się do domu z jednego końca miasta na drugi. godzina wczesnonocna i mały-procent-do-meczu dały się troszkę we znaki, toteż padłam w ciuchach na kołdrę i nie było dalszego ciągu.

(nic sie nie stało...)

dorwałam prawdziwy skarb, książka T. Maciejewskiego "Narzędzia tortur, sądów bożych i prób czarownic", i nie daję tym samym do zrozumienia jaka to jestem uh straszna uh sadomaso, tylko, że to jest naprawdę coś mocnego i wartego ruszenia :)

idę karmić mola

(PS. "na ch nam lekcje patriotyzmu panie romanie, przecież na meczach się sprawdzamy")
slonecznik : :