Komentarze: 11
-pewnie prędzej to ja Ciebie rozczaruję...
-Ty miałbyś mnie rozczarować Kochanie?! coś Ty! to moja działka, mam w tym wprawę ;)
nic nam nie będzie jak trochę ponarzekamy. najgorsze mamy za sobą, już jest bliżej niż dalej, więc można powiedzieć, że mimo tych napadów pesymizmu jestem dobrej myśli. bo dlaczego by nie :*
teraz jeszcze tylko trzeba wziąć się w garść i chociaż raz dotrzymać postanowienia - wytrzymać w szkole calutki tydzień. uwaga: bez spóźnień, ucieczek i symulowania bólów pochodzenia żołądkowego czy miesiączkowego. koniec z siedzeniem w pidżamce z kubkiem kawy na 5 minut przed wyjściem do szkoły
...
dzisiaj znowu nie poszłam
a starszyzna ciągle traktuje mnie jak małe dziecko
jestem dużą dziewczynką! (tupnięcie nóżką + mina bobasa z szablonu?)
...tylko leniwą.
a tak poza tym to moi znajomi są najukochańszą na świecie bandą zboczeńców :)