Komentarze: 12
od razu mowie, nie, nie jestem taka za kazdym razem!
- jezu nie odpisuje. nie odpisuje. jeszcze nie odpisal. cholera. pewnie sie obrazil. ale co ja wlasciwie napisalam. no w sumie. mogl sie obrazic. nie, nie mogl. a moze jednak... po co ja to pisalam? no niech juz odpisze...aaaa! moze to koniec?! pierwszy sie znudzil, drugi wolal inna a trzeci juz nigdy nie odpisal... :>
(50/1min czestotliwosc spojrzen w telefon przepelnionych nadzieja)
(sms!)
- bylem tak zmeczony, ze zasnalem na chwilke :)
kooocham ;) tak mnie dzisiaj rano ruszylo to odkrycie, ze sie glupia-wzruszona poplakalam. to niemozliwe po prostu...
baby sa okropne! chore! przewrazliwione! nie da sie z nami wytrzymac! ble!
w koncu weekend. w kooooncu. odpoczne sobie od zasypiania na lekcjach. glowa peka mi w szwach, to chyba cisnienie. jutro planowany teatr z artystyczna kobieta a pozniej rozpusta z panem zolnierzem (nie, jeszcze mu nie salutuje na powitanie :>). a za tydzien matura probna, jiiihaaa... :/