Archiwum 09 grudnia 2005


gru 09 2005 Bez tytułu
Komentarze: 12

od razu mowie, nie, nie jestem taka za kazdym razem!

- jezu nie odpisuje. nie odpisuje. jeszcze nie odpisal. cholera. pewnie sie obrazil. ale co ja wlasciwie napisalam. no w sumie. mogl sie obrazic. nie, nie mogl. a moze jednak... po co ja to pisalam? no niech juz odpisze...aaaa! moze to koniec?! pierwszy sie znudzil, drugi wolal inna a trzeci juz nigdy nie odpisal... :>

(50/1min czestotliwosc spojrzen w telefon przepelnionych nadzieja)

(sms!)

- bylem tak zmeczony, ze zasnalem na chwilke :)

 kooocham ;) tak mnie dzisiaj rano ruszylo to odkrycie, ze sie glupia-wzruszona poplakalam. to niemozliwe po prostu...

baby sa okropne! chore! przewrazliwione! nie da sie z nami wytrzymac! ble!

w koncu weekend. w kooooncu. odpoczne sobie od zasypiania na lekcjach. glowa peka mi w szwach, to chyba cisnienie. jutro planowany teatr z artystyczna kobieta a pozniej rozpusta z panem zolnierzem (nie, jeszcze mu nie salutuje na powitanie :>). a za tydzien matura probna, jiiihaaa... :/ 

 

slonecznik : :