Archiwum 18 lipca 2005


lip 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 21

(notka bez smaku, ale tak to jest jak sie pozwala pisac byle komu)

Dlaczego nie mozemy dac sie poniesc, od tak, samym sobie? Dlaczego nie moze nas rozgrzeszac to, ze przeciez raz sie zyje? :> Cholerne sumienie :>

Koncert byl boski, moze dlatego, ze od dluzszego czasu meczylo mnie to, zeby sobie poskakac i sie powyglupiac w nieco wiekszym gronie. Znajomi bardzo bardzo mi bliscy. Perfekt, boskie pogo, darcie ryja, trzepanie lbem, kark caly czas boli. Piwko - bez przegiec. Emocjonujace sikanie w krzakach (patyki byly niebezpieczne no i jeszcze Olgozord mnie widzial; w tej jednej kwestii faceci na pewno maja lepiej!). Hel z balonika (tak, prosze panstwa, po tym naprawde ma sie taki glosik jak na filmach). Zdjecia wyszly piekne i ogolnie wyzylam sie, euforia, sam zachwyt, slicznie, fajnie itd. Jak zwykle kilka kwestii damsko-meskich nie daje mi spokoju ale walic. Z checia poszlabym teraz wyladowac sie znowu.

Na zakonczenie musze (mocno musze) rozreklamowac plyte z akustycznymi kawalkami, bo pierwsze wrazenie jest jak najbardziej korzystne a dalej sie zobaczy. Godsmack - The Other Side

Buzka

slonecznik : :