"Santa Claus is a fat bitch..."
A raczej "byl", bo dojadalam pana-wedzonego-Mikolaja w chwili, gdy Panowie odliczali ostatnie minuty do postu. Nastepnie czujac smak miesa w szczelinach miedzyzebowych dokonywalam, jak to ostatnio mam w zwyczaju, meczenia gry komputerowej do godzin wczesnoporannych.
A choinke, zeby bylo jeszcze bardziej swiatecznie, ubieralam przy AC/DC.
Teraz trza sesemesy pisac wszystkim. Z gg. Niepotrzebnie zjadlam Mikolaja nie pytajac gdzie ma dla mnie karte do telefonu :>
Życzenia w stylu Panów Kolegów :)
TOBIE TEŻ!
W moim stylu nie napisze, bo poprzednia notka, ktora usunelam byla za dluga :>
a wiec taaaaaaaaakich WESOŁYCH!!!! :*