Archiwum 22 kwietnia 2004


kwi 22 2004 Bez tytułu
Komentarze: 10

Nie lubię, gdy Ona się tak żali. Przychodzą jej znajome a Ona od nowa zaczyna tę samą historię, papierosek, jeden za drugim. I znów slyszę jak to nam jest źle i tak dalej i tak dalej. A babsztyle żalują, wspólczują, może poprawiają sobie humorek, że są omijane przez takie niespodzianki losu, kto je tam wie. Aż mam potrzebę żeby pójść do kuchni, zaśmiać się im wszystkim w twarz i zapytać Jej "Po cholerę gadasz takie bzdury? Niech się dzieje co chce, a ja i tak będę najszczęśliwsza na świecie!!!". Wiem, że sporo przeszla, rozumiem, ale trzeba żyć dalej, a nie analizować. Nooo, zmienily temat...Uśmiech!!! i dobranoc i weekend już lada momencik (: 

PS. Gouomp, szykuj aparat i coś do ogluszenia, musimy zrobić Maskotce Ciemności uczesanie na cebulkę & kolorowe frotki (niestety nie dreadzika ;( ). Bez dyskusji (: Aha, masz nie bić Hipisa, bo zly dotyk boli przez cale życie!!!!!!!!!!!

PPS. Myszka, która urodziła się z dwóch komórek jajowych. Seksmisja - faceci nie będą potrzebni? :P Łeeee... :))

slonecznik : :
kwi 22 2004 Bez tytułu
Komentarze: 8

Kocham to, kocham, kocham, kocham!!! Nie, nie zakochałam się (chociaż jestem o to podejrzewana ze względu na 'radochę, którą czasem czerpię niewiadomo skąd') wręcz przeciwnie. Mam dość tych zludzeń. złudzeń. A to wspaniałe, jakże spontaniczne wyznanie dotyczy tego, że jest 'ciepło, bosko, luźno, kul'!!! Czuję wakacje! (: A co!

Niestety, nie mam weny, żeby napisać coś ciekawszego. W ogóle nie chce mi się zastanawiać. Wszystkiego pełno...nie skupiam się na niczym konkretnym i szaleję umysłowo.

Jeszcze tylko flesz, jak zwykle:
-mam tu ostry sos z chipsami,
-skończyłam trzy lekcje wcześniej,
-uwielbiam siatkówkę z Gouembiem i ekipą (wyśmieję się na samym początku dnia a później już nie mam na to siły...szczękościsk),
-Nie użalam się nad sobą! Optymizm rulezzzz już prawie trzy miechy (: Yeeeah (jak to Zyta mówi),
-"Niespełnione życzenie otwiera wrota niepokojowi". Hmmm...no fakt, mam sporo marzeń i jak się któreś nie spelni to uuuu...Ale wszystko trzeba brac pod uwage (wyjazdu na wolontariat do Indii nie popuszczę! :]). Ołkej, spocznij żołnierzu, moment ulgi - koniec notki. Buziak! Pisałam, pisałam...a miałam popracować troszku...

slonecznik : :