Z dnia na dzien, moze nawet z chwili na chwile, wszystko stalo sie mniej wazne. I chce sie smiac. I zyc chwila a nie tym co mogloby byc... (moze to tylko tak dzisiaj).
wieszco ja doszlam do tego ze w zyciu nie ejst najwaznjsze swiadectwo z paskiem i dobre wyksztaucenie ale to zeby postepowac w zgodzie z samym soba i czasem sie zapomniec i dac poniesc sie chwili... choc czasem sie tego zaluje... a oswiecilo mnie dopiero wtegy gdy uswiadomilam sobie ze nie zaluje mojej przygody z policja... chce naprwade ZYC... miec to zycie pelne przygod i niespodzianek...
Myje-Gary
14 października 2004, 23:39
TAKKKK!
Uśmiech jest lekarstwem,który możesz sobie sama przepisać.Masz iodemnie jeden taki =))))))))).
Muńka
14 października 2004, 22:27
:) uśmiech :)
lifesucks
14 października 2004, 19:10
moze.. ale trwaj w tym bo takie chwile są najlepsze.. beztroskie i wspaniale :)
Dodaj komentarz