Bez tytułu
Komentarze: 7
Mozna jeszcze troszke przedluzyc sen zimowy? Co z tego, ze bylam do fryzjera, ze wyszorowalam pyszczycho peelingiem, ze moge juz zalozyc glany bo mi nie przeciekna. Skoro mnie nie ma. Wystawiam swiatu dupsko spod koldry.
Troszke sie dzialo od ostatnich w miare regularnych wpisow.
Dostalam w prezencie podwojne prawo jazdy. Przed egzaminem niechcacy dostane zawalu i umre. A kiedy bylam na pierwszej lekcji to Mamusiek mial wypadek i nasz cienias skasowany. Wszyscy przezyli :* chociaz moglo byc niefajnie. Ale obeszlo sie. I obejdzie sie bez przemyslen co by bylo gdyby, bo juz tego wystarczy.
Teraz moge miec nadzieje, ze dorobie sie cezety albo emzetki albo simpsonka i bede hardcorowo pierdziec na miescie po glownych ulicach w godzinach szczytu. Szykuje sie pasmo rozkoszy na dwukolowcu, z predkoscia...20km?
Skonczyl sie etap robienia gipsowych ramek i glow z masy... I juz po podwojnej osiemnastce, nie ma to jak zabawa pompka ssaco-lizaca. Co jeszcze? Poza tym, ze czytam e-booki o poganstwie, notatki o symbolu bogini, jedna osobka mi sie notorycznie sni i wcinam salatki trzeci dzien z rzedu to chyba pozostalo mi do napisania... NIC
"It was pretty cool. I mean it suck but at least it was short"
NIC od teraz
Dodaj komentarz