lut 15 2004

...


Komentarze: 0

Tchnęlo mnie na taki temat...Przypomnial mi się tekst z jednego z filmów, że "lepiej dostać bukiecik wlasnoręcznie zerwanych stokrotek owiniętych w papier niż bukiet komercyjnych, kupionych, czerwonych róż". Zwykla kartka z wlasnoręcznie namalowanym serduchem (choćby nie wiem jak bylo brzydkie ;)) i ręcznie pisanymi, szczerymi slowami...chcialabym kiedyś taką dostać zamiast kupionej z gotowym tekstem (co za oszczędność dla nadawcy...).

W ogóle momentami chcialabym uciec od sztuczności, cywilizacji i tego wszystkiego...(tesknota za empetrojkami?) uciec z ludźmi takimi jak ja. Porzucić zazdrość, rywalizację, odetchnąć i zacząć żyć. Ach marzenia...Stworzenie jakichś namiastek jest możliwe. Ale...

Śnily mi sie jakies kataklizmy i zmeczona jestem, bo się nabiegalam. Pomijajac sfrustrowaną kobietę, która ganiala wszystkich z rozbitym sloikiem i trzęsienie ziemi to chcialam się wrócić do plonącego supermarketu bo tam byly ozdoby ze slonecznikami : Obsesja...

Wiecie gdzie jutro idę? To cicho, bo nic nie umiem i lektury nie przeczytalam. I jeszcze pierwszy wf...Lajf iz bjutiful :))) 3majcie się cieplutko Kochani :*

slonecznik : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz