Bez tytułu
Komentarze: 4
Miałam napisac jakąś refleksyjną notencję, ale nie idzie. Autorka tekstu poniżej zrobiła to za mnie. Właśnie słucham.
"Czas spełnienia"
Spoglądam wstecz i widzę tyle pustych godzin.
Ogarnia mnie strach, bo wiem ile minęło,
lecz nie wiem ile zostało;
a ja nie chciałabym tak po prostu, po prostu przeminąć...
Wiele upłynęło dni (dni bez mojego udziału)
więc czas już skończyć z oczekiwaniem na coś,
co może nigdy nie przyjść.
Muszę ruszyć z miejsca,
pójść na spotkanie własnego spełnienia.
Więc spleć palce z moimi palcami i chodź;
prowadź i daj się prowadzić
tam, gdzie czeka nas czas;
dobry czas -
czas spełnienia.
Ciągle szukam szablonu...Motywy preferowane: czarny kot, świece, las, wąż, morze, motor, oczy, ogólnie czarno-bialo.
Chciałabym się otworzyć, tak naprawdę, być wreszcie w zgodzie z sobą. I być szczera, nawet jeśli to dodałoby mi wrogów. I chciałabym zagadać się z kimś tak, by nie móc skończyć. Inna rozmowa niż te, które prowadzę ostatnio czyli "gadaj cokolwiek, bo zapadnie niezręczna cisza". Byłoby milo, ale chyba chcę troszkę za dużo.
(23:10) Hmmm...Krytykowałam ale poszłam się kulturalnie napić i nawet mi się rozjaśniło we łbie. I się zagadałam. I jakoś tak się życiowo czuję. Złe określenie, ale nie wiem jak to opisać. Dobranoc :*
Dodaj komentarz