maj 05 2004

Bez tytułu


Komentarze: 11

Proste...? Zwierzę glaszczesz za to, że jest. Dobry piesek. Za to, że istnieje. Nieważne jaki jest. "Kiedy ostatnio zachowywałeś(aś) się tak wobec człowieka? I czy w ogóle stać cię na to by podejść do kogoś i po prostu powiedzieć jaki/jaka jest fajny/fajna?" Nieczęsto mówimy ludziskom, ile dla nas znaczą...


{Oglądam wygrzebane z otchlani zdjęcia. Bosh, kiedy to bylo :) Ach te wspomnienia :) Zmiana prawie o 180 stopni...}

slonecznik : :
Myje-Gary
06 maja 2004, 11:45
Proszę Cię bardzo!! Masz moje oficjalne pozwolenie z subtelnym kopem w pupinkę,coby Ci się dobrze literki układały =)
Myje-Gary
06 maja 2004, 11:23
Ależ natrzaskałam byków! Przepraszam.Łaskotano mnie =) Ale można się domyśleć co miałam na myśli?
Myje-Gary
06 maja 2004, 11:22
Moja przyjaciółka twierdzi,że zagaduję wszystkich.Ostatnio padło na śmieciarzy,którą to w ciągu pełnych napięcia grozy i sensacji opowiedziałam historię zasłyszaną o dwóch takich co w misiu znaleźli klejnoty.Śmieciarze,zareagowali smazmatycznym śmiechem.To jedna z tych sytuacji kiedy nie obawiam się sowitego przeklinania pod moim adresem.Człowiek jest tylko człowiekiem i bez względu na to czy pracuje w śmieciach,czy za biurkiem każdemu należy się ciepłe słowo i jakiś miły komplement.Wkońcu niczym się nie ryzykuje.Prawda? A żyje się tylko raz,potem się tylko straszy =).
05 maja 2004, 22:38
już dziś wpisuje sie 2 raz na ten sam temat i powiem to samo bo ja tak uwazam : myślę że człowiekowi nie trzeba tyle mówić co sie czuje...jeśli jest jakaś duuuuża więź miedzy obojgiem ludzi to ta duga osoba wie o tym że jest ci najbliższa i odwrotnie...po co słowa? gadac to zawsze można sobie pogadac i jak coś sie nie spełni masz żal...mysle że jednak czyny są najwazniejsze niż jakieś słowne czułostki. A wogóle kto jest taki wylewny? kto mówi takie słowa? mysle że zakochani...ale nie przyjaciele...przyjaźń troszke na czyms innym polega...a tak wogóle postaw sie w swojej sutuacji...mówisz osobą co sama chcesz usłyszec?hmmm myśle że jednak zostawiasz to sobie...ale jeśli sie myle to wielkie sorry ;)wtedy powiem że mało jest takich ludzi. Jednak nadal uwazam że kwestia słów jest nijaka...wole raczej jak to jest okazywane ;) Trzym sie...pozdrawiam
05 maja 2004, 22:27
eh wspomnienia...lubię te piękne i słoneczne..przywołują uśmiech.ja czasami może i zachowuję się dziecinnie, ale np. mówię,że mi się podoba jak ktoś jest ubrany.ten ktoś też się uśmiech i jest guut
05 maja 2004, 21:45
Hmm ... stwierdzam, ze nie jestem w stanie dodawac tu jakichs sensownych komentarzy :))
05 maja 2004, 21:35
kocham wspomnienia...ale nie lubie zbytnio wspominac o Polsce o wakacjach bo plakac mi sie chce....ja chce do Polski.....no i niedlugo bedzie...znowu duzo wpsomienien...ale wlasnie tylko to....eh....dobra notka :)....pozdrawiam Puszek :*
05 maja 2004, 21:09
Za rzadko mówimy innym, ile dla nas znaczą - to oczywiście błąd i ja staram się to zmienić - na razie niestety bez większych sukcesów - ale pracuję nad tym...
05 maja 2004, 20:53
mi takie słowa przez gardło z trudem przechodzą, ale pracuję nad sobą, i jak już coś pozytywnego powiem to wszyscy to uznawają za komplement największej wagi...
05 maja 2004, 20:53
zdarza sie powiedziec kocham...ale chyba czesciej zdarza sie ublizac i obrazac...a juz napewno byc obojetnym!
łp
05 maja 2004, 20:27
zdarza się powiedzeić - dziękuje że jestes ..

Dodaj komentarz