Bez tytułu
Komentarze: 1
po cichu przyznaję, z nieukrywanym wstydem, że lubię przebierać się w damskie ciuszki.
nieprzyzwoicie obaliwszy litr bomby malinowej ("rozpustnica z Sodomy!") przy muzyce emocjonalnego ekshibicjonisty, udaję się na spoczynek. sama :<
ps. "ty też pierdolisz nikoś chociaż akurat ciebie lubie" (bliskie podsumowaniu tego bloga)
Dodaj komentarz