wrz 12 2005

Bez tytułu


Komentarze: 16

Ok, ok! Juz nigdy nie bede narzekac na monotonie!

Najpierw ten przemily wieczor (ktory musze odpokutowac przeziebieniem... zimne piwo), pozniej poznalam kogos nawet nawet (NAWET!) a dzisiaj latam po lekarzach, bylam juz na usg, bo procz przeziebienia mam cos o wiele bardziej zabawnego. Podobno takie nic. Niekomplikowana operacyja i dwa szwy gora, po sprawie. Malutka blizna. Moze ja schowam pod tatuazem. Zabieg - prywatnie (boje sie spytac po ile), wiec naglym zgonem sie od matury nie wykrece (czarny humor rzadzi) i w szpitalu tez mnie nie zamkna. Zlego tak szybko szlag nie trafia?

I tak jestem wystraszona tym niczym. 

Kilka swiezych wnioskow. Nie ma to jak sie troszke wystraszyc. To, ze ktos sie krzywo spojrzal albo, ze jest troche nudno - pfffff. Jesli jeszcze raz sie tym przejme, nie miejcie nade mna litosci.

A wszystko przez to, ze jestem za chuda. Chyba pobije (taaaa, no mercy, zero tolerancji) jak mi ktos powie, ze wazy 50 kilo przy wzroscie 170 i chce sie odchudzac, bo ja ni cholery przytyc nie moge. Ide cos zjem :>

Szef Kuchni poleca wyjatkowo skomplikowane danie, zwane fachowo Makaronem (zwanym jeszcze bardziej fachowo penne, tym razem dopilnuje, zeby nie byl chrupiacy) z Sosem Grzybowym (winiary). Moj talent kulinarny nie zna granic!

slonecznik : :
Dotyk_Anioła
16 września 2005, 19:56
Przeczytałam jeden komentarz i przez moje ciało przeszedł dreszcz... Na szczęście Winiary to ta firma od zupek... I to wcale nie był mój Kuba, co mieszka na osiedlu, nazwyajacym sie od zupkowej firmy...

A ja schudłam :P
16 września 2005, 09:02
takie NIC może przerodzić się w COŚ..
a co do wagi to bardzo Ci zazdroszczę... Jedz dużo po 18 to przytyjesz.. ja mam 61 kg przy wzroście 172..;/ i się odchudzam (już 4 tygodnie).. tzn. może waga i jets prawidłowa, ale tłuszczyk się nierównomierne rozkłada: uda i pupę mam grube, a reszta wporzo.. ;] dbaj o siebie i przytyj troszku:*
mhartai
14 września 2005, 22:39
dzisiaj wszystko sie robi z torebki, proszku, mrozonki ;) myslisz ze jak wygladaja obiady u mnie w domu?:P
InnaM w odpowiedzi na odpowiedź
14 września 2005, 19:38
Kobieto, ja nie muszę tyć! Ja mam już teraz tłuszczu pod dostatkiem... Naprawdę, bierz ile chcesz :D Już teraz, zaraz, dziś!:D Proszę:D

Daję Ci normalnie... połowę tłuszczu, który mam :>
Kuba
13 września 2005, 23:52
He sie mi przypomnialo jedno z naszych najczestszych powiedzien z Kacperkiem: \"Winiary to gowno\" :P
13 września 2005, 23:51
Moja koleżanka waży 50 kg przy wzroście 178... Aż się nie mogę nadziwić, patrząc ile ona do żołądka ładuje. Piwa nie pij tyle bo od tego bąbel (brzuch) rośnie. Wiem, bo doświadczyłam na sobie. I tymczasowo jestem trzeźwa. A matura to fajna sprawa. Przed maturą najwięcej się pije, najwięcej imprezuje i najmniej sie uczy... :>
13 września 2005, 15:19
hehe moj talent kulinarny tez jest \"zajebisty\" moze wspolnie zalozymy maly interesik ?? :D potrujemy klientow i hejaaa :D
12 września 2005, 18:17
Słuchaj dziewczyno, robimy taki układ: ja Ci oddaje połowę mojego tłuszczu, a wzamian nic nie chcę. Normalnie wielki gratis i bonus :D To tak powiedzmy w ramach prezentu na święta :D Wchodzisz w to? Powiedz, że tak :D
neila
12 września 2005, 18:03
a ja mam 52-3kg na 175 i wyglądam całkiem całkiem... (tłumaczę to faktem, że nie posiadam biustu i wszystko poszlo w uda, ale to tylko wymówki :))
12 września 2005, 16:27
Ha! Nie jesteś sama:P fiufiufiu:). Ja tez nie moge przytyć...
Jej, ale ten zabieg czy ta operecja...to na pewno nic poważnego? Bo aż się wystraszylam...
Trzymaj się!! buziak:*!:)
12 września 2005, 16:13
:) Z wagą to mam całkiem podobnie, ale tak jest nawet dosyc wygodnie, iwesz :)
12 września 2005, 15:19
:> A to ten zabieg to konieczny jest i kiedy to to? :/ Zdrowiej szybko i trzymaj sie.
cici
12 września 2005, 15:10
a moze to faktycznie takie nic, czym nie nalezy sie az tak przejmowac?
tez bym chciala jesc ile wlezie i nie tyc, to chyba lepsze od tego ciaglego pilnowania sie z kaloriami
12 września 2005, 14:57
Z 50 kg przy 170cm to można się podobno schować za żyłkę od spiningu. I zetrzeć marchewkę na żebrach.
12 września 2005, 14:14
ejh nie narzekaj nie narzekaj, bo co ędziesz robic jak będziesz stara?

Dodaj komentarz