lip 18 2005

Bez tytułu


Komentarze: 21

(notka bez smaku, ale tak to jest jak sie pozwala pisac byle komu)

Dlaczego nie mozemy dac sie poniesc, od tak, samym sobie? Dlaczego nie moze nas rozgrzeszac to, ze przeciez raz sie zyje? :> Cholerne sumienie :>

Koncert byl boski, moze dlatego, ze od dluzszego czasu meczylo mnie to, zeby sobie poskakac i sie powyglupiac w nieco wiekszym gronie. Znajomi bardzo bardzo mi bliscy. Perfekt, boskie pogo, darcie ryja, trzepanie lbem, kark caly czas boli. Piwko - bez przegiec. Emocjonujace sikanie w krzakach (patyki byly niebezpieczne no i jeszcze Olgozord mnie widzial; w tej jednej kwestii faceci na pewno maja lepiej!). Hel z balonika (tak, prosze panstwa, po tym naprawde ma sie taki glosik jak na filmach). Zdjecia wyszly piekne i ogolnie wyzylam sie, euforia, sam zachwyt, slicznie, fajnie itd. Jak zwykle kilka kwestii damsko-meskich nie daje mi spokoju ale walic. Z checia poszlabym teraz wyladowac sie znowu.

Na zakonczenie musze (mocno musze) rozreklamowac plyte z akustycznymi kawalkami, bo pierwsze wrazenie jest jak najbardziej korzystne a dalej sie zobaczy. Godsmack - The Other Side

Buzka

slonecznik : :
18 lipca 2005, 11:53
oj ja też po koncercie jestem :D no i popieram, że faceci mają lepiej :D
18 lipca 2005, 11:15
A no koncert byl calkiem calkiem ;) Teraz niestety przez dluzszy czas nic nie bedzie pewnie :/ Trzymaj sie :)
(PS. Nas tutaj nie ma szans rozjechac tramwaj ;) )
18 lipca 2005, 11:06
\"co ludzie powiedzą?\" to tekst moich rodziców..no cóz...juz nie raz odpowiedziałam ze gówno mnie to obchodzi..wtedy dostawałam w twarz:/...hmm zabawa..zabawa...i oderwanie od świata...oby tak dalej..eh a ja własnie zjadłam sniadanko i dobrze jest:)
18 lipca 2005, 09:57
A tak w ogóle to piję mocną kawę i notka smakuje mi z nią aktualnie bardzo dopsz. Ale to już tak na marginesie bardziej.
18 lipca 2005, 09:56
Czyli zabawa w granicach. Coś takiego jak najbardziej akceptuję i powiem ci, że co by się nie działo to kwestie damsko-męskie nie dają mi spokoju. Ciągle, ciągle, ciągle.
Ale przecież to nie najważniejsze, bo przecież jutro może nas rozjechać tramwaj itp.- dlategoż właśnie idę spożyć śniadanie, co by mnie nie rozbebeszył naczczco.
Pozdrawiam serdecznie.
Myje-Gary
18 lipca 2005, 09:31
Tak, sama się kiedyś najadłam helu.Zabawa przednia.Krzycz ze mną, niech żyją wakacje!

Dodaj komentarz