paź 30 2004

[is currently sleepy]


Komentarze: 10

Ale sobie na rower pojechalam! Uah! Leje i ni dy rydy kurde a juz mi sie tak chce porzadnych zakwasow dostac! Sadomaso (mialo nie byc juz nic dirty). Poza tym obudzilam sie po 9 rano! Nie wiem co to mialo byc ale to nie bylo smieszne, ze juz nie moglam zasnac. Qr...

Mam ochote rozmazac po scianach kogos, kto nie widzial umierajacego stworzenia a rzuca tekst typu "Idz i uspij psa. Zostaw go tam, nie musisz przy tym byc". Po raz drugi qr... Na poczatku to mnie te teksty jeszcze nie wpienialy. Ale teraz to mnie szlag trafia i to ostro. Skoro to nie boli, a pies tego nie czuje to dlaczego jeden wyl przez 20 minut po tym jak dostal zastrzyk? Samemu skazalo sie na smierc - jakie to uczucie? I co? Mam zaniesc Rudego, zostawic i zdychaj sobie psie, byles kolo mnie cale zycie, a teraz wymijam sie tym, ze cierpisz, bo jestes problemem z tymi swoimi atrybutami starosci. Ukrocic bol... ? Ja tego nie zrobie a gadajcie sobie co chcecie. Albo przyjdzcie, zrobcie to sami i stfu.

Ale bardzo lubie moje kuzynki :D

Yhm, no :) Mialam nie dobijac towarzystwa, bo jesien w koncu! I cmentarze!

Cmok :*

Jak przystalo na przykladowego pokojowego czlowieka mam ochote cos zepsuc.

Kolejna flacha poszla. Marchew, jablko i pomarancza.

 

slonecznik : :
31 października 2004, 09:15
Zwierzeta wcale nie cierpia jak sie je usypia. Pierwsza faza uspienia jest podanie malej ilosci narkozy. No a pozniej duzo wiekszej dawki prosto w serce. A jak ludzi tna pod narkoza to chyba nic nie czujecie, nie?
30 października 2004, 23:56
Ech masz racje... w koncu to pewno tez Twoj przyjaciel...
sea_breeze
30 października 2004, 23:17
Uspij psa.. dobre.. :/
Myje-Gary
30 października 2004, 22:48
To prawda iż zwierzę niesamowicie cierpi jak się podda go uśpieniu.Nigdy,ale przenigdy nie odważyła bym się na taki czyn.To bracia mniejsi i chuj że mają 4 łapy i sierść.Czują.
www.kiciencjonat.blog.pl
30 października 2004, 22:48
ja wolę bananowe flachy:) ewentualnie z truskawą;)
30 października 2004, 21:17
u nas też tak lało a mój bracki i tak na rowerku zapieprzaŁ po dworzu :P Ja też nie rozumiem jak można coś takigo zrobić, ja bym miaŁa potem do końca życia wyrzuty sumienia... Nigdy bym nie skrzywdziŁa zwierzęcia... Zwłaszcza takiego które było moim przyjacielem i nadal Nim jest... Nie rozumiem takich LudziÓW...
prawdziwie
30 października 2004, 21:11
;(... pieski są biedne... zwierzątka są biedne... ;(
30 października 2004, 19:41
Ehh, ludzie sa okropni ...
30 października 2004, 17:31
ja kiedys swoja myszke ktora mi uciekla z klatki a puznij spadla z segmentu i rozwalila sobie rdzen kregowy musilam uspic... kurde nawet niewyobrazasz sobie jak bardzo plakalam... a co do twojego psa to mysle ze niepowinnam nic mowic poniewaz niewiem co mu jest... ale jesli jest tylko poprstu juz stary, leniwy i tak dalej to uwazam ze masz racjie... no chyba ze jest na cos powaznego chory... naprzyklad tka jak moj szczor jeden ktory mil raka pluc i lekarz mowil ze jest tka chory ze mu sie tma poprstu wszstko w srodku juz rozklada no i niebylo wyjscia bo widzilam ze on naprawde cierpial... koniec moich wywodow o zierzadkach pozdrawiam
30 października 2004, 17:13
No wiec tak , gdyby sie jakies zwierze bardzo meczylo i nie dalo sie jego juz uleczyc to bym dal do uspienia. No ale nie zostawil go tam! Jak kiedys slyszalem to oni robia z tego jedzenie dla innych zwierzat. No ale moze to nie smaczne bylo ;P . Niestety moi rodzice zostawili tak bylego psa. Pisz dalej pozytywne notki ;P

Dodaj komentarz