lut 24 2005

Ciag dalszy raportu rolnego.


Komentarze: 13

Po dwoch upojnych nocach znow bedzie mi samotnie w lozku.

We wtorek cos zaczelo sie dziac. Oderwanie od ksiazek, rysunkow i smutow. Dagmara przybyla. Adam przybyl. Nastapilo spotkanie tria. Maraton w zasniezonym lesie czyli szkola przetrwania z zenitem pod pacha. Tak wlasnie, ten stary, ciezki cholernik, ktory doprowadzil mnie do histerii. Rozgryzlam dziada. Ledwo chodzilam ale coz lepiej robi na wiadome babskie dni jak samobojczy spacerek i koncert wieczorem, i pogo w scisku. I trzy lyki wina + troche piwa. I znajome twarzyczki. I molestowanie ludzi. Od razu zapomina sie o wszystkim. Kiedy zem sie ostatnio naliczyla tylu siniakow... Dopiero dzisiaj wszystkie daly o sobie znac. Nie moge tez ruszac raczkami. Poza zrabaniem jednego pana i kumplem, ktory debil kase spiewajac piesni religijne, i tym, ze to byl koncert zalobny (uderzenie sie twarza w czyjs :> lokiec tez do przyjemnosci nie nalezalo), no to poza tym bylo zarabiaszczo.

Stwierdzilam, ze lepiej byloby mi umrzec niz sprawic zeby ktos czul sie tak jak ja wczesniej. Boli. Gdyby wszystko moglo rozwiazac sie samo... Naiwnie na to licze...

Sroda - odpoczywanie, zdjecia trupie i nie tylko. Bezkacowo. Ot zwykly len. Posiedzialysmy z Dagiem do poznych godzin nocnych. Wyglupy i to o czym zwykle male dziewczynki lubia rozmawiac. Fajnie.

Syndrom jedynaczki odzywa sie mocno i czesto. Jestem JA. I wszystko co MOJE. I wszystko wokol MNIE. A wszystko co inni czuja musi znalezc odniesienie w tym co czuje JA. Czy to mozna leczyc?

Jeszcze drobiazg. Co sie ze mna dzieje gdy...

"Anka szuka kawy". Akuku.

A dzisiaj zostalam sama.

Przyszly weekend bedzie zielony. Tylko raz.

slonecznik : :
25 marca 2005, 11:47
A moze notka by sie juz przydala? ;)
Myje-Gary
28 lutego 2005, 11:54
Dziś już raczej mówi się SOLIPTYCZKA niż JEDYNACZKA.Fakt, bez rodzeństwa trochę nudno.
26 lutego 2005, 21:03
aa sraj na to jedynaczki górą jestem z Tobą heheh
Muńka
26 lutego 2005, 16:41
ja nie mam (chyba) syndromu jedynaczki, bo mam genialnego (ekhm;P) braciszka:) szascioletniego na dodatek;) a ostatnio bylam na punky reggae live w mikolowie:) bossssko:)
kiciencjonat
25 lutego 2005, 22:28
syndrom jedynaczki- znam to:/
25 lutego 2005, 19:43
Oj pozazdrościc tylko tez chce być jedynaczką :P !! Pozdrówki :* baaay :]
25 lutego 2005, 14:49
przyszły weekend bedzie wyczerpujący
25 lutego 2005, 14:26
Ja bym nie chciala byc jedynaczka.. :). ja mam 3 braci i 2 siostry i sie ciesze :).. Fajnie jest miec taka liczna rodzinke, bo zawsze jest wesoło... Powraaam do mojej sagi :>
24 lutego 2005, 21:20
syndrom jedynaczki znany doskonale...tym bardzej ze lata rozwoju spedziłam w prywatnej szkole.hmm...tego chyba sie nie leczy.tak juz jeste po prostu...=)
24 lutego 2005, 21:10
uwielbiam jak po maŁym chlańsku następnego dnia nie ma kaca :)
24 lutego 2005, 16:39
A no koncert byl fajny ;) A spacerek to raczej wiekszosc czasu byl w miescie a nie w lesie :P Ciekawe jak teraz wyjda zdjecia z zenita :].... Pan w samochodzie zamawial Zubra? ;)
24 lutego 2005, 16:00
:D tysz jestem jedynaczka :D Ehh, co ja robie na tym foto, zagladajac do czyjegos samochodu ???znowu dalam sie zlapac do ukrytej kamery :P
24 lutego 2005, 15:29
Moja siostra wyjechała i zaczynam od czuwać syndrom jedynaka...:(

Dodaj komentarz