maj 28 2005

Bez tytułu


Komentarze: 20

Chwilke temu udalo mi sie przetlumaczyc psu sasiadki, ze moje kolana to nie jest najlepsze miejsce do siedzenia (sztywno jak pomnik) i wbijania pazurow, zwlaszcza kiedy probuje cos tu napisac, wiec laskawie zszedl ale ciagle piszczy, bo teskni :> Od 8 rano zajmuje sie bestia (pinczerkiem, znaczy sie) przez najblizsze kilka godzin i mi spac nie daje, bo ciagle musi wyrazac swoja tesknote, cholerny maly czarny brutal. A jak juz przyjdzie domagac sie czulosci to jest nieco mniej cholerny.

Wczorajszy wieczor, Swieto Wody. W zeszlym roku naopisywalam sie ile wlezie, w tym bedzie krocej, bo bebny nie byly szczegolnie zachwycajace, organizacja ogolnie slabiutka, za to bardzo podobalo mi sie jak grali Nell Ambientes, no chociazby ten "Siala Baba Mak" cover, od ktorego mi sie morda cieszyla niezmiernie; ale nie bylo tancow w kolku w tym roku. Poganskie blogoslawienstwo tez mi sie podobalo. A pokazy ognia - zonglowanie wszystkim czym sie da - to juz w ogole. Pewien mlody osobnik tak zapierniczal, ze nie sposob bylo oderwac od niego wzroku. Tylko ciemnosc, smugi swiatla rysowane plonaca pochodnia i raz po raz oswietlane delikatne miesnie, w tle muzyka. Kosmos ;-) Jest w tym cos niezmiernie magicznego. Poza tym spotkalam kilku znajomych, dawno nie widzianych, szalenie milych i tak mi sie fajnie zrobilo od tego wszystkiego...

Kawka, genialny stary heavy m. i na dodatek naogladalam sie rysunkow na deviancie i mnie wzielo, i musze! Milego dnia Kochani :* 

 

slonecznik : :
Dziadek
03 czerwca 2005, 14:46
I kolejna próba dialogu przez komentarze : nie przejmuj się , o 3/4 osiemnastek też mnie nikt nie powiadomił
03 czerwca 2005, 14:24
Kurcze ale wy tam fajnie macie :).. nie wiem co to za sweito, ale z tego co opowiadasz wogole to to niezl emusi byc :)U nas to nic sie nie dzieje kurcze, ostatnio tylko bylo cos folklorostycznego i gral zespoł tak fajowo , tylkokurcz enikt sie nie bawil, ale jak to zwykle .. ja zkolezankami poszłysmy sie wysdzalec :] Tym razem jednak facet z naszej miastowej gazety, nie robil nam zdjec :D.. Pozdrowka ;*
Dziadek
02 czerwca 2005, 15:16
Oczywiście że nie mam nic przeciwko ,bo sam dodałem Cię do linków bodajże wczoraj :D PS. Nie ma to jak urządzać sobie czaty w komentarzach :D
Dziadek
01 czerwca 2005, 14:08
O tak :) Stare samochody z końca lat 50-tych i początku lat 60-tych są najpiękniejsze :) A motory aż tak mnie nie interesują... No... chyba że polski \"junak\" i niemiecki mz-etz 251 :)
A co do subkultur -bardzo słusznie. Nie warto się w cokolwiek pakować bo momentami będziesz żałować ,jak ja ;)
Atomic_Dziadek
01 czerwca 2005, 08:36
To musiało być naprawdę mocne przeżycie. Szczerze mówiąc nigdy nie widziałem takiego święta. Jestem tu po raz pierwszy i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to link do www.seriouscars.com :) Uwielbiam stare samochody! Mam na ich punkcie bzika :]
PS.Kundel subkulturowy? Po raz pierwszy słyszę takie określenie :) Możesz mi co nieco je wyjaśnić ,bo ja mało pojmuję ,z rana szczególnie :D
31 maja 2005, 19:49
eee no to Ci się bestia trafiła pod opiekę

tto fajne macie święta u nas były dni miasta i tak średnio było trza by to co u was zaproponowac u mnie ...
neila
30 maja 2005, 21:38
mam nadzieję, że to tłumaczenie nie skończyło się dla psa tragicznie, hihi:D
oczywiście nie traktuję każdego hiphopowca czy każdą poplady jako potelncjalnego wroga, ale... ta laska jest słodką idiotką. Słodką i cięzkostrawną.
A teraz zdradzę ci moja tajemnicę (liczę ze krytyk nie wejdzie tutaj i nie przeczyta:)): ciągle piszę bloga, tylko tym razem pod ksyfką Neila... neila=madelle...:D
30 maja 2005, 20:02
Święto Wody ? hmm pierwsze słyszę??:P nie no moze cos mi się kiedys obiło o uszy:P hihih.
A pieski są wkurzające, zwłaszcza mój:P.
Pozdrawiam;) :*!
muńka
30 maja 2005, 12:38
a pieski są kochane:)
Vilia
28 maja 2005, 22:34
mmmm:) fajnie musiało być... zazdroszczę...
28 maja 2005, 21:38
oj musiało być swietnie:D..taa..rzeczywiście bestia:D ciekawe co byś powiedziała na boksera, który budzi Cię codziennie rano swpoim mokrym językiem?:>:>:>
Myje-Gary
28 maja 2005, 19:20
Dobrze,że przy okazji święta wody nie traci się cnoty =)PPPPP.
28 maja 2005, 17:30
A u nas nie ma święta wody kurde noo... u nas jest święto ogniowe. Bo kiedys nasze miasto 3razy spłonęło. ... i tak czczą ogien. Zapraszam do mnie



wariatka.blo.pl
empatia
28 maja 2005, 16:38
Zazdroszczę...:) Sama bym sobie na coś takie polazła. A starych znajomych czasem rzeczywiście dobrze spotkać...:)
28 maja 2005, 16:01
hmm... :)

Dodaj komentarz